Nie mam zwyczaju kupować azjatyckich kosmetyków na polskich stronach. Jest to głównie spowodowane zawyżonymi cenami, w końcu trzeba doliczyć koszty sprowadzenia (transportu, spedycji), marża także o sobie przypomina a do tego trzeba na nich zarobić. Więc nagle cena drastycznie rośnie, a my biedne musimy więcej zapłacić za ulubiony kosmetyk. Dlatego posiadam sprawdzonego sprzedawcę gdzie nie muszę przepłacać. Jednak nie o tym chce pisać, ponieważ ostatnio się przełamałam i skusiłam się na zakup ze strony Skin79.
Po pierwsze muszę zaznaczyć, że przesyłkę dostałam bardzo szybko. Jeszcze tego samego dnia gdy zamawiałam przyszedł e-mail z informacją, że zamówienie jest już wysłane więc brawa dla sklepu za tak szybką realizację. Ale skupiając się na samych kremach zacznijmy od tego, że zestawik zawiera trzy kremy BB o pojemności 7 gramów:
❤ Hot Pink Super+ Beblesh Balm Triple Functions
❤ Super+ Triple Functions BB Cream (Orange)
❤ VIP Gold Super Plus BB Cream
Jakie są plusy takich miniaturek?
Po pierwsze dopasowanie kremu BB nigdy nie jest proste i naprawdę nie chce się kupować pełnego produktu (i to nie za małe pieniądze!), który pójdzie w odstawkę, ponieważ odcień jest za ciemny/jasny bądź po prostu nie zadowala. W Skin79 Polska wyszli naprzeciw klientką dając im możliwość przetestowania trzech produktów (w rozsądnej cenie trzeba przyznać), by nie musiały płakać nad straconymi pieniędzmi. Po drugie nie wszystkie kobiety ciągle się malują i inwestowanie w całe opakowanie mija się z celem, kiedy po jakimś czasie produkt traci swoje właściwości (o tym kiedyś bardziej się rozpiszę). No i najważniejszy powód by zainwestować w takie maluszki jest najmniej domyślny. Widzicie przez cały rok nasza cera się zmienia. Zimą jesteśmy bardziej blade, a skóra staje się (o zgrozo!) bardziej wysuszona i wrażliwa od skoków temperatur. Natomiast wiosną ton się zmienia wraz z pierwszym słońcem i trwa to do lata. Więc zdarzają się takie momenty, że ulubiony krem BB/podkład, który używało się zimą okazuje się nagle za jasny! Przy takich miniaturkach można szybko wyratować się z sytuacji, gdy nie mamy pod ręką ciemniejszego/jaśniejszego podkładu.
No ale teraz czas przejść do indywidualnej oceny każdego z tych maluszków.
SKIN79 Hot Pink Super+ Beblesh Balm Triple Functions
Jest to chyba najbardziej znany i lubiany koreański krem BB na polskim rynku. Zawdzięcza to matowemu wykończeniu, więc my europejki, które kochamy matową skórę nie możemy się mu oprzeć. Do tego Hot Pink oferuje nam SPF 30, więc podstawową ochronę przed szkodliwym promieniowaniem mamy zapewnioną. No i jeszcze opcja "wybielenia", która rozjaśnia nam cerę dając zdrowy wygląd.
Przyznam, że gdy tylko wyczytałam na opakowaniu o poszarzałej skórze od razu pomyślałam, że to musi być BB dla mnie! W końcu przez ciągłe siedzenie w klimatyzowanym pomieszczeniu, bieganie z chłodni do pieca i zima sprawiły, że i tak mój ziemisty odcień skóry odkrył nowy level "ziemistości". Przez to mój ulubiony krem BB był zbyt ciemny i ratowałam się dodatkową warstwą pudru. Więc zadowolona sięgnęłam pierw po tego maluszka mając nadzieję, że poratuję się nim do czasu, aż moja przesyłka z jaśniejszym kremem przybędzie. No oczywiście nie zawsze jest tak kolorowo jak chcemy, więc po nałożeniu skończyło się tym, że koleżanka w pracy spytała czy dobrze się czuję. Okazało się, że wyglądałam na tak bladą jakbym miała zaraz zemdleć, co spowodowało moje rozbawienie. Oświetlenie w pracy jest niezbyt korzystne,a krem ma chłodny ton i zrozumiałam, że wszyscy przywykli do tego, że nie jestem blada jak trup. Więc mimo mojego zadowolenia odnośnie trwałości (osiem godzin ciężkiej pracy i jedynie zszedł z nosa) tego kremu musiałam zrezygnować z jego stosowania.
Plusy
✅ Matowe wykończenie
✅ SPF30✅ Matowe wykończenie
✅ Trwałość
Minusy
➖ Dla niektórych za chłodna tonacja➖ Zbyt gęsty dla gąbki do makijażu
SKIN79 Super+ Triple Functions BB Cream (Orange)
Ten maluszek coraz bardziej podbija serca fanek kremów BB jak i firmy Skin79. Po pierwsze mamy tutaj do czynienia z witaminowym kremem co oznacza, że dba on o zdrowie naszej skóry jak i zapewnia odpowiednie dostarczenie składników do komórek. No i nie możemy zapomnieć o najważniejszym czyli o bardzo wysokim SPF 50! Najwyższa ochrona, która do tego ma matowe wykończenie.
Ten krem ma trochę cieplejszy ton, więc sięgnęłam po niego gdy Hot Pink okazał się niewypałem. Także mam wrażenie, że jest bardziej płynny więc mogłam go już spokojnie nakładać za pomocą gąbki. Podobnie pięknie wtopił się w odcień mojej cery wydobywając przy tym z niej trochę więcej ciepła, więc nikt już mnie nie pytał o stan zdrowia. Do tego jego trwałość także mnie zadowoliła, ponieważ utrzymał się na twarzy mimo ciągłych i gwałtownych zmian temperatur (kocham jak piec bucha mi gorącem w twarz), a do tego nigdzie się nie zrolował. Testowałam pomarańczowego maluszka podczas niepogody, więc przy zbliżających się upalnych i słonecznych dniach na pewno nie zawaham się go użyć, by odkryć jak w takich warunkach się sprawdzi.
Plusy
✅ Bardzo wysoka ochrona przed promieniowaniem UVA i UVB
✅ Konsystencja pozwalająca użycie gąbeczki do makijażu
✅ Witaminy
✅ Trwałość
✅ Ciepły ton
✅ Konsystencja pozwalająca użycie gąbeczki do makijażu
✅ Witaminy
✅ Trwałość
✅ Ciepły ton
Minusy
Dla mnie brak
SKIN79 VIP Gold Super Plus BB Cream
I tym sposobem dochodzimy do ostatniego maluszka, którego opis wręcz zachwyca. Otóż te złote cudeńko zawiera koenzym Q10 i adenozynie, który wpływa pozytywnie na elastyczność naszej skóry więc redukuje oznaki starzenia. Do tego także VIP Gold ma nawilżać i dbać o to by nasza cera była ciągle nawilżona, a więc i tym sposobem zabezpiecza naszą twarz przed starzeniem. Więc mamy przed sobą produkt "o gładkiej i przyjemnej strukturze i odżywczej formule", który dodatkowo chroni nas przed oznakami starzenia bądź redukuje je, gdy mamy już z nimi styczność.
Jestem wielką zwolenniczką zapobiegania starzeniu się skóry więc widząc tak obiecane efekty nie mogłam się doczekać, aż sięgnę po to cudeńko. Chociaż zbyt krótko go stosuję by dostrzec to co jest obiecane to jednak jestem bardzo zadowolona. Krem posiada także przyjemną formę jak i ma ciepły ton, więc nie muszę straszyć kierownika, że pójdę na chorobowe. Podobnie jak Hot Pink posiada SPF 30, więc podstawowa ochrona jest. Trzyma się pięknie na twarzy i nie roluje się pod oczami.
Plusy
✅ Wspomaga zapobieganie starzeniu (koenzym Q10 i ATP)
✅ Ciepły ton
✅ Konsystencja pozwalająca użycie gąbeczki do makijażu
✅ SPF 30
✅ Trwałość
Minusy
➖ Dla niektórych mniejsze matowe wykończenie
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z zakupu tego zestawu pomimo wpadki jaką okazał się dla mnie Hot Pink. Dzięki Skin79 Polska może zacznę kupować w naszym kraju a nie sprowadzać, chociaż nie zaprzeczę, że jestem oddaną fanką Etude House. Jednak Orange jak i VIP Gold podbiły moje serce. Na chwilę obecną będę się cieszyć z tych trzech maluszków. Nie dość, że są podręczne (idealnie nadają się na krótki wyjazd) to jeszcze mogę swobodnie wybierać co chcę nałożyć dzisiaj na twarz. W sumie czy Hot Pink nie nadaje się idealnie do straszenia szefa? :P
A czy wy miałyście styczność z któryś kremów BB od Skin79? Jakie były wasze odczucia i wrażenia? A może planujecie zakup któregoś z nich? Podzielcie się tym ze mną w komentarzach jak i zapraszam na Fanpage na Facebooku (można także kliknąć w gadżet u góry po lewej stronie).
Jestem wielką zwolenniczką zapobiegania starzeniu się skóry więc widząc tak obiecane efekty nie mogłam się doczekać, aż sięgnę po to cudeńko. Chociaż zbyt krótko go stosuję by dostrzec to co jest obiecane to jednak jestem bardzo zadowolona. Krem posiada także przyjemną formę jak i ma ciepły ton, więc nie muszę straszyć kierownika, że pójdę na chorobowe. Podobnie jak Hot Pink posiada SPF 30, więc podstawowa ochrona jest. Trzyma się pięknie na twarzy i nie roluje się pod oczami.
Plusy
✅ Wspomaga zapobieganie starzeniu (koenzym Q10 i ATP)
✅ Ciepły ton
✅ Konsystencja pozwalająca użycie gąbeczki do makijażu
✅ SPF 30
✅ Trwałość
Minusy
➖ Dla niektórych mniejsze matowe wykończenie
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z zakupu tego zestawu pomimo wpadki jaką okazał się dla mnie Hot Pink. Dzięki Skin79 Polska może zacznę kupować w naszym kraju a nie sprowadzać, chociaż nie zaprzeczę, że jestem oddaną fanką Etude House. Jednak Orange jak i VIP Gold podbiły moje serce. Na chwilę obecną będę się cieszyć z tych trzech maluszków. Nie dość, że są podręczne (idealnie nadają się na krótki wyjazd) to jeszcze mogę swobodnie wybierać co chcę nałożyć dzisiaj na twarz. W sumie czy Hot Pink nie nadaje się idealnie do straszenia szefa? :P
A czy wy miałyście styczność z któryś kremów BB od Skin79? Jakie były wasze odczucia i wrażenia? A może planujecie zakup któregoś z nich? Podzielcie się tym ze mną w komentarzach jak i zapraszam na Fanpage na Facebooku (można także kliknąć w gadżet u góry po lewej stronie).